PREMIERA!Kiedy Billy staje się świadkiem brutalnego morderstwa swoich rodziców przez mężczyznę przebranego za Świętego Mikołaja, jego życie zmienia się na zawsze. Po latach, owładnięty traumą i wypaczoną wizją sprawiedliwości, sam zakłada czerwony kostium i rozpoczyna krwawą odliczankę do Wigilii. Jego nowym celem staje się małe miasteczko - ci którzy byli "niegrzeczni", zapłacą najwyższą cenę.

Tuż przed świętami Ania z Robertem biorą ślub i wyjeżdżają w krótką podróż poślubną. Zosia zostaje na weekend pod opieką babci Sabinki. Gdy seniorka trafia nagle do szpitala, mała wyrusza na drugi koniec Polski, by odnaleźć prawdziwego świętego Mikołaja - pewna, że tylko on może jej babcię uratować. Z kolei zła macocha Aldona marzy o karierze telewizyjnej gwiazdy - i jest gotowa na wszystko, by dopiąć celu. Tymczasem w Domu Seniora "Happy End" zjawia się nowy pensjonariusz - tajemniczy Aleksander...

Todd, młody mężczyzna pogrążony w żałobie po tragicznej stracie, przeprowadza się wraz z psem do starego domu na odludziu. Ma nadzieję odnaleźć tu spokój i zacząć życie od nowa. Wkrótce okaże się, że dom nie jest pusty. W jego ścianach kryje się nadprzyrodzone zło, którego obecność wyczuwa tylko zwierzę. Początkowo Todd lekceważy nerwowe zachowanie psa, sądząc, że to reakcja na nowe miejsce. Ale z czasem nawiedzenia stają się coraz bardziej przerażające i brutalne, a Todd zaczyna tracić kontrolę nad sobą. Jego jedyną nadzieję na przetrwanie jest wierny pies skazany na samotną walkę ze złem, które zawładnęło losem jego pana.

Gdy 17-letni Finn wciąż zmaga się z traumą, jego uparta, 15-letnia siostra Gwen zaczyna odbierać telefony we śnie oraz doświadczać niepokojących wizji trzech prześladowanych chłopców, którzy są na zimowym obozie. Zdeterminowana, by rozwiązać zagadkę i zakończyć cierpienie zarówno swoje, jak i brata, Gwen przekonuje Finna, by udali się do obozu. Tam odkrywa wstrząsające powiązanie między prześladowcą a historią własnej rodziny. Razem z Finnem muszą stawić czoła zabójcy, który po śmierci zyskał jeszcze większą moc i stał się dla nich ważniejszy, niż mogli sobie wyobrazić.